* oczami Julii *
-Idę wyrzucić -
powiedziałam i poszłam w stronę kosza, aby wyrzucić kubek po shaku. Patrzyłam
na komórkę i nagle na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam
piękne oczy. Wszędzie bym je rozpoznała. Te czekoladowe paczadła ...
- Przepraszam -
wyjąkałam nieśmiało. Ręce aż mi drżały, a w środku wszystko krzyczało.
-Nic się nie
stało - odpowiedział Zayn. On się odezwał ! Aaaa ! Uśmiechnęłam się tylko i
poszłam do tego kosza. Gdy wróciłam ujrzałam go przy kasie kupującego shake'a. Odwrócił się,
wyszczerzył do mnie i wyszedł. Dziewczyny to zauważyły, ale o nic nie zapytały,
bo pewnie same były w szoku. Magda jak zawsze nie ogarniała o co chodzi kiedy
się na mnie popatrzyły. Spowrotem szłyśmy dłuższą drogą przez park.
Usłyszałyśmy muzykę. Podeszłyśmy bliżej, a tam One Direction grali mały
koncert. Był spory tłum więc raczej nas nie zauważą. Podeszłyśmy z boku, w
miejscu gdzie schodzą ze sceny. Bardzo bym chciała się z nimi spotkać. Jak na
razie muszę się nacieszyć ich głosem. Koncert się skończył, podeszłyśmy przed
scenę z nadzieją, że jeszcze ich zobaczymy. Po dziesięciu minutach
zrezygnowałyśmy. Idąc, znowu na kogoś
wpadłam.
-Przepraszam -
wydukałam, a spod kaptura wyłoniły się znów te same oczy. Trzymajcie mnie
niedźwiedzie, bo zaraz zjadę !
-Mała! Ty nie
odpuścisz. W końcu wylądujesz w szpitalu jeśli nie nauczysz się patrzeć przed
siebie - zaśmiał się. Był to najpiękniejszy śmiech jaki kiedykolwiek słyszałam.
Ja tylko się uśmiechnęłam i poszłyśmy dalej. Wróciłyśmy do domu i poszłyśmy
spać. W nocy śniły mi się czekoladowe oczy i piękny uśmiech.
*oczami Natalii
*
Budzik. 6:00
rano. Wyłączyłam go od razu, żeby nie obudzić Julii. Ubrałam się w dres,
zeszłam do kuchni po jakiś jogurt i wyszłam z domu. Miałam zamiar trochę
pobiegać, bo dziś po południu mam zajęcia w Pineapple Studio, więc muszę ogarnąć
trochę swoją kondycję. Wystarczy mi pół godzinki, Gdy już biegałam tak 15 minut
wbiegłam na jakąś ulicę. Usłyszałam krzyki jakichś dziewczyn. Spojrzałam w
górę, a tam napis :STUDIO NAGRAŃ. Pomyślałam, że pewnie jakiś zespół albo jakiś
gość mają tam nagrania. Już chciałam się wycofać, gdy zobaczyłam otwierające
się drzwi, ból i brązowe oczy.
-Hej, nic ci nie
jest ? -zapytał brązowooki.
-Nie, wszystko
okej - uśmiechnęłam się. Próbowałam zachować trzeźwość umysłu po tym, co się
wydarzyło i kto przede mną stoi.
-Przepraszam.
Nie widziałem cię. Tak w ogóle to jestem Liam.
-Nic się nie
stało. Ja Natalia. - wszystko we mnie krzyczało.
-To nie
angielskie imię - zauważył.
-Pochodzę z
Polski. Przyjechałam na miesiąc z przyjaciółkami do Londynu.
-Jesteś z Polski
? Serio ?
-Tak. Ehm ...
Mógłbyś coś dla mnie zrobić ? - zapytałam niepewnie
-No pewnie.
Raczej jestem zobowiązany do tego, aby ci pomóc po tym co się wydarzyło -
uśmiechnął się - a co to ma być ?
-Dałbyś radę
mnie podrzucić do domu ? Bo ja chyba nie dam rady. Głowa mnie boli.
-Może pojadę z
tobą do lekarza ? - zapytał z troską w głosie.
-Nie trzeba -
uśmiechnęłam się i wsiadłam z nim do samochodu. Po 5 minutach staliśmy pod
domem. Wysiadł, otworzył mi drzwi od samochodu i odprowadził mnie.
-Dzięki za
podwiezienie - powiedziałam i chwyciłam klamkę. Już chciałam otworzyć gdy ...
-Przepraszam. Za
te drzwi. Naprawdę cię nie widziałem - powiedział ze skruszoną miną.
-Nie masz za co.
To ja powinnam uważać - poczułam nagle jego ramiona.
-Trzymaj się i
jeszcze raz przepraszam - Chciałam, aby już mnie nie puszczał.
-Dzięki i do
zobaczenia. Mam nadzieję - uśmiechnęłam sie najszczerzej jak umiałam.
-Do zobaczenia -
patrzyłam jak odjeżdża. Jego oczy są takie słodkie. Weszłam do domu. Była 6:45.
Nikt jeszcze nie wstał. Weszłam do łazienki, aby się wykąpać, ubrałam spodenki
i biały T-shirt, a włosy upięłam w wysoki kucyk. Na nogi założyłam moje czarne
Vansy. Zeszłam do salonu i załączyłam TV.
*oczami Pauliny
*
Jest 8:00. O
10:00 ciocia załatwiła mi lekcje u najlepszej w Londynie nauczycielki śpiewu.
Ubrałam pomarańczowe rurki, bluzkę w paski i brązowe trampki. Usłyszałam
telewizor na dole. Siedziała tam Natalia i oglądała stare odcinki Grey's
Anatomy.
-Hej ! -
krzyknęłam
-Hej ! -
odpowiedziała - Idziesz na tą lekcję ? - zapytała.
-Tak, zaraz
wychodzę - powiedziałam, wzięłam jabłko do ręki i nalałam sobie soku. W końcu wyszłam.
Stanęłam przed dużą szkołą muzyczną. W środku było bardzo ładnie. Ruszyłam w
poszukiwaniu sali numer 34. W końcu znalazłam. Słyszałam jak ktoś śpiewa. Do
lekcji miałam jeszcze 5 minut, więc usiadłam przed salą i czekałam aż ten ktoś
skończy. Nagle drzwi się otworzyły i zobaczyłam brązowe loczki. Na żywo jest
jeszcze ładniejszy.
-Harry, poczekaj
aż skończę. Wrócimy do tego później - powiedziała kobieta. Chłopak popatrzył na
mnie i wyszedł.
-Chodź i pokaż,
co potrafisz - zwróciła się do mnie. Zaśpiewałam i zagrałam na pianinie jej
piosenkę Avril Lavinge "When your gone".
-Jestem pod
wielkim wrażeniem - powiedziała i podała mi kartkę z piosenką "More Than
This" One direction - ja zaraz przyjdę - Trochę ich słuchałam, a ta
piosenka była moją ulubioną, więc ją załam. Nauczycielka wróciła ciągnąc za
sobą Styles’a.
-Zaśpiewacie
duet - oznajmiła
-Fajnie
-wyszczerzył się kędzierzawy
-Co ? -byłam w
szoku
-Spokojnie,
zaśpiewamy razem, dam ci autograf i zrobimy sobie zdjęcie - znów się
wyszczerzył
-Dzięki, ale nie
ma potrzeby - odpowiedziałam oschle. To mogła być moja wielka szansa. Dzięki
temu duetowi mogę zrobić ogromną karierę, nie można tego zawalić. Nie wybaczę
sobie jeśli coś pójdzie nie tak.
-No więc
zaczynamy - powiedziała nauczycielka
- Chwila co z
kwestiami ? - zapytałam
-To ja Liama i
swoją, ty Nialla i Louisa, a Zayna razem. No i ostatni refren też razem-
rzucił. Śpiewaliśmy. W połowie wspólnej kwestii spojrzał mi w oczy, ja szybko
spuściłam głowę i lekko się odsunęłam. Po skończeniu trenerka powiedziała, że
zaśpiewamy to razem na gali szkoły muzycznej, która jest dwa razy do roku.
-To może podasz
mi swój numer telefonu i umówimy się na wspólne próby ? -zapytał
-Tak, jasne, już
- zaczęłam szukać swojego iPhona, ale nigdzie go nie było - Nie wzięłam telefonu.
-To nic, wpisz
swój - podał telefon. Wpisałam i ruszyłam do domu. Przy drzwiach spostrzegłam,
że nie mam bluzy. Popędziłam z powrotem. Harry wyłonił się zza rogu z moją
zgubą.
-To chyba twoje - odsłonił śnieżnobiałe żeby
-To chyba twoje - odsłonił śnieżnobiałe żeby
-Tak, dzięki -
wznowiłam mój powrót do domu.
-------------------------------------------------------------
o jacie ! dwa dni i prawie 90 odwiedzających MASSIVE THANK YOU <3 jesteście mega. wybaczcie, ale to były początki mojej "kariery literackiej" więc nie jest za bardzo fajny. Pojawiło się już 3/5 zespołu. Także jutro już 2 się pojawi. przypominam o komentarzach, bo to bardzo dla nas ważne.
Bardzo fajne opowiadanie jestem pod wielkim wrażeniem jaką dziewczyny wkładają w pisanie tego . Ja sobie dziewczyny występujące w opowiadaniu dopasowałam do siebie i koleżanek ! Dziewczyny które to czytają proszę zostawcie komentarz to bardzo ważne dla autorek one też liczą na nasze wsparcie one to piszą dla nas ! Czekam na resztę opowiadania :):)
OdpowiedzUsuńcoraz bardziej intrygujące. zgadzam się z moją poprzedniczką co do komentarzy, apeluję w imieniu piszących o jak najliczniejszą ilość komentarzy. już nie mogę się doczekać następnego ; **
OdpowiedzUsuńDawaaaj następny! :D
OdpowiedzUsuńświetne, czekam na nn!!!
OdpowiedzUsuń@SmileFoorMe
super opowiadanie. czekam na następny ;d
OdpowiedzUsuńsuch a nice story. dawaj nastepny ; D
OdpowiedzUsuń