wtorek, 8 maja 2012

Rozdział 1. "Spokojnie, zaśpiewamy razem, dam ci autograf i zrobimy sobie zdjęcie"


* oczami Julii *

-Idę wyrzucić - powiedziałam i poszłam w stronę kosza, aby wyrzucić kubek po shaku. Patrzyłam na komórkę i nagle na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam piękne oczy. Wszędzie bym je rozpoznała. Te czekoladowe paczadła ...
- Przepraszam - wyjąkałam nieśmiało. Ręce aż mi drżały, a w środku wszystko krzyczało.
-Nic się nie stało - odpowiedział Zayn. On się odezwał ! Aaaa ! Uśmiechnęłam się tylko i poszłam do tego kosza. Gdy wróciłam ujrzałam go przy  kasie kupującego shake'a. Odwrócił się, wyszczerzył do mnie i wyszedł. Dziewczyny to zauważyły, ale o nic nie zapytały, bo pewnie same były w szoku. Magda jak zawsze nie ogarniała o co chodzi kiedy się na mnie popatrzyły. Spowrotem szłyśmy dłuższą drogą przez park. Usłyszałyśmy muzykę. Podeszłyśmy bliżej, a tam One Direction grali mały koncert. Był spory tłum więc raczej nas nie zauważą. Podeszłyśmy z boku, w miejscu gdzie schodzą ze sceny. Bardzo bym chciała się z nimi spotkać. Jak na razie muszę się nacieszyć ich głosem. Koncert się skończył, podeszłyśmy przed scenę z nadzieją, że jeszcze ich zobaczymy. Po dziesięciu minutach zrezygnowałyśmy.  Idąc, znowu na kogoś wpadłam.
-Przepraszam - wydukałam, a spod kaptura wyłoniły się znów te same oczy. Trzymajcie mnie niedźwiedzie, bo zaraz zjadę !
-Mała! Ty nie odpuścisz. W końcu wylądujesz w szpitalu jeśli nie nauczysz się patrzeć przed siebie - zaśmiał się. Był to najpiękniejszy śmiech jaki kiedykolwiek słyszałam. Ja tylko się uśmiechnęłam i poszłyśmy dalej. Wróciłyśmy do domu i poszłyśmy spać. W nocy śniły mi się czekoladowe oczy i piękny uśmiech.

*oczami Natalii *

Budzik. 6:00 rano. Wyłączyłam go od razu, żeby nie obudzić Julii. Ubrałam się w dres, zeszłam do kuchni po jakiś jogurt i wyszłam z domu. Miałam zamiar trochę pobiegać, bo dziś po południu mam zajęcia w Pineapple Studio, więc muszę ogarnąć trochę swoją kondycję. Wystarczy mi pół godzinki, Gdy już biegałam tak 15 minut wbiegłam na jakąś ulicę. Usłyszałam krzyki jakichś dziewczyn. Spojrzałam w górę, a tam napis :STUDIO NAGRAŃ. Pomyślałam, że pewnie jakiś zespół albo jakiś gość mają tam nagrania. Już chciałam się wycofać, gdy zobaczyłam otwierające się drzwi, ból  i brązowe oczy.
-Hej, nic ci nie jest ? -zapytał brązowooki.
-Nie, wszystko okej - uśmiechnęłam się. Próbowałam zachować trzeźwość umysłu po tym, co się wydarzyło i kto przede mną stoi.
-Przepraszam. Nie widziałem cię. Tak w ogóle to jestem Liam.
-Nic się nie stało. Ja Natalia. - wszystko we mnie krzyczało.
-To nie angielskie imię - zauważył.
-Pochodzę z Polski. Przyjechałam na miesiąc z przyjaciółkami do Londynu.
-Jesteś z Polski ? Serio ?
-Tak. Ehm ... Mógłbyś coś dla mnie zrobić ? - zapytałam niepewnie
-No pewnie. Raczej jestem zobowiązany do tego, aby ci pomóc po tym co się wydarzyło - uśmiechnął się - a co to ma być ?
-Dałbyś radę mnie podrzucić do domu ? Bo ja chyba nie dam rady. Głowa mnie boli.
-Może pojadę z tobą do lekarza ? - zapytał z troską w głosie.
-Nie trzeba - uśmiechnęłam się i wsiadłam z nim do samochodu. Po 5 minutach staliśmy pod domem. Wysiadł, otworzył mi drzwi od samochodu i odprowadził mnie.
-Dzięki za podwiezienie - powiedziałam i chwyciłam klamkę. Już chciałam otworzyć gdy ...
-Przepraszam. Za te drzwi. Naprawdę cię nie widziałem - powiedział ze skruszoną miną.
-Nie masz za co. To ja powinnam uważać - poczułam nagle jego ramiona.
-Trzymaj się i jeszcze raz przepraszam - Chciałam, aby już mnie nie puszczał.
-Dzięki i do zobaczenia. Mam nadzieję - uśmiechnęłam sie najszczerzej jak umiałam.
-Do zobaczenia - patrzyłam jak odjeżdża. Jego oczy są takie słodkie. Weszłam do domu. Była 6:45. Nikt jeszcze nie wstał. Weszłam do łazienki, aby się wykąpać, ubrałam spodenki i biały T-shirt, a włosy upięłam w wysoki kucyk. Na nogi założyłam moje czarne Vansy. Zeszłam do salonu i załączyłam TV.

*oczami Pauliny *

Jest 8:00. O 10:00 ciocia załatwiła mi lekcje u najlepszej w Londynie nauczycielki śpiewu. Ubrałam pomarańczowe rurki, bluzkę w paski i brązowe trampki. Usłyszałam telewizor na dole. Siedziała tam Natalia i oglądała stare odcinki Grey's Anatomy.
-Hej ! - krzyknęłam
-Hej ! - odpowiedziała - Idziesz na tą lekcję ? - zapytała.
-Tak, zaraz wychodzę - powiedziałam, wzięłam jabłko do ręki i nalałam sobie soku. W końcu wyszłam. Stanęłam przed dużą szkołą muzyczną. W środku było bardzo ładnie. Ruszyłam w poszukiwaniu sali numer 34. W końcu znalazłam. Słyszałam jak ktoś śpiewa. Do lekcji miałam jeszcze 5 minut, więc usiadłam przed salą i czekałam aż ten ktoś skończy. Nagle drzwi się otworzyły i zobaczyłam brązowe loczki. Na żywo jest jeszcze ładniejszy.
-Harry, poczekaj aż skończę. Wrócimy do tego później - powiedziała kobieta. Chłopak popatrzył na mnie i wyszedł.
-Chodź i pokaż, co potrafisz - zwróciła się do mnie. Zaśpiewałam i zagrałam na pianinie jej piosenkę Avril Lavinge "When your gone".
-Jestem pod wielkim wrażeniem - powiedziała i podała mi kartkę z piosenką "More Than This" One direction - ja zaraz przyjdę - Trochę ich słuchałam, a ta piosenka była moją ulubioną, więc ją załam. Nauczycielka wróciła ciągnąc za sobą Styles’a.
-Zaśpiewacie duet - oznajmiła
-Fajnie -wyszczerzył się kędzierzawy
-Co ? -byłam w szoku
-Spokojnie, zaśpiewamy razem, dam ci autograf i zrobimy sobie zdjęcie - znów się wyszczerzył
-Dzięki, ale nie ma potrzeby - odpowiedziałam oschle. To mogła być moja wielka szansa. Dzięki temu duetowi mogę zrobić ogromną karierę, nie można tego zawalić. Nie wybaczę sobie jeśli coś pójdzie nie tak.
-No więc zaczynamy - powiedziała nauczycielka
- Chwila co z kwestiami ? - zapytałam
-To ja Liama i swoją, ty Nialla i Louisa, a Zayna razem. No i ostatni refren też razem- rzucił. Śpiewaliśmy. W połowie wspólnej kwestii spojrzał mi w oczy, ja szybko spuściłam głowę i lekko się odsunęłam. Po skończeniu trenerka powiedziała, że zaśpiewamy to razem na gali szkoły muzycznej, która jest dwa razy do roku.
-To może podasz mi swój numer telefonu i umówimy się na wspólne próby ? -zapytał
-Tak, jasne, już - zaczęłam szukać swojego iPhona, ale nigdzie go nie było - Nie wzięłam telefonu.
-To nic, wpisz swój - podał telefon. Wpisałam i ruszyłam do domu. Przy drzwiach spostrzegłam, że nie mam bluzy. Popędziłam z powrotem. Harry wyłonił się zza rogu z moją zgubą.
-To chyba twoje - odsłonił śnieżnobiałe żeby
-Tak, dzięki - wznowiłam mój powrót do domu.

-------------------------------------------------------------


o jacie ! dwa dni i prawie 90 odwiedzających MASSIVE THANK YOU <3 jesteście mega. wybaczcie, ale  to były początki mojej "kariery literackiej" więc nie jest za bardzo fajny. Pojawiło się już 3/5 zespołu. Także jutro już 2 się pojawi. przypominam o komentarzach, bo to bardzo dla nas ważne.

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajne opowiadanie jestem pod wielkim wrażeniem jaką dziewczyny wkładają w pisanie tego . Ja sobie dziewczyny występujące w opowiadaniu dopasowałam do siebie i koleżanek ! Dziewczyny które to czytają proszę zostawcie komentarz to bardzo ważne dla autorek one też liczą na nasze wsparcie one to piszą dla nas ! Czekam na resztę opowiadania :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. coraz bardziej intrygujące. zgadzam się z moją poprzedniczką co do komentarzy, apeluję w imieniu piszących o jak najliczniejszą ilość komentarzy. już nie mogę się doczekać następnego ; **

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawaaaj następny! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne, czekam na nn!!!
    @SmileFoorMe

    OdpowiedzUsuń
  5. super opowiadanie. czekam na następny ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. such a nice story. dawaj nastepny ; D

    OdpowiedzUsuń